Pamiątka słodyczy pierwszego razu
„Don’t meet your hero” – przestrzega popularne wśród muzyków i melomanów porzekadło, bo siła upadku po koncertowym zawodzie (opcjonalnie: niefortunnym poznaniu idola osobiście) rośnie wprost proporcjonalnie do pokładanych nadziei. A gdyby tak zupełnie odwrócić sytuację i udać się bez oczekiwań na koncert nieznanego artysty?