Choć członkowie zespołu Sonbird liczą sobie niewiele wiosen, to zdążyli już narobić wokół siebie sporo szumu. Wśród licznych koncertów, które zagrali, możemy znaleźć te na OFF Festivalu, Spring Breaku oraz Męskim Graniu. Zostali również wyróżnieni (jako jeden z dziesięciu najlepiej zapowiadających się zespołów polskiej sceny muzycznej) w plebiscycie „SANKI” Gazety Wyborczej. Miesiąc temu na sklepowych półkach ukazał się długo wyczekiwany debiutancki album, a aktualnie panowie są w trasie koncertowej, która promuje to wydawnictwo. Pomimo dosyć napiętego grafiku, znaleźli trochę czasu, aby odpowiedzieć na kilka nurtujących mnie pytań.

Kadr z teledysku do utworu „Niepoważny”
Rozpoczynacie właśnie trasę koncertową. Jest to pierwsza trasa po wydaniu debiutanckiego albumu. Czy czujecie, że ta trasa jest inna niż wcześniejsze koncerty?
Oczywiście, że tak. Bardzo długo przygotowywaliśmy się do występów w takiej formie jaką prezentujemy teraz. Płyta przyniosła wiele świeżości, masę nowych pomysłów oraz aranżacji. Do tego lubimy eksperymentować, a tego nie brakuje u nas na koncertach. Czujemy wielki dreszczyk emocji, zawsze chcemy poznać opinię. Cieszymy się, że ponownie jesteśmy w drodze.
Pochodzicie z Żywca, ale na płycie można znaleźć utwór ?Kraków? i oczywiście jedną z Waszych najlepiej znanych piosenek, czyli ?Hel?. W swoich piosenkach przemierzyliście Polskę. Jakie są miejsca, które chcielibyście odwiedzić?
Cały czas odkrywamy nowe ciekawe miejsca, które później przywołują masę dobrych wspomnień. Na obecnej trasie odwiedzimy Płock oraz Szczecin. Są to dla nas niezbadane obszary Polski. Prawda jest taka, że kochamy ten element naszego życia. Możliwość poznawania ciekawych rejonów bardzo rozwija, pozwala spojrzeć na nasz kraj z zupełnie innej strony.
Zarówno na froncie, jak i na tyle okładki ?Głodnego? można zobaczyć nogi. Po otwarciu płyty ukazują się dwie kolejne nogi. Mamy ich w sumie 4, czyli tyle, ilu członków liczy zespół. Każdy ma tam swoją nogę? Skąd pomysł na uczynienie z tak mało charakterystycznej części ciała jak noga elementu identyfikacji wizualnej dla Waszej płyty?
Zgadza się. Na okładce płyty można znaleźć nogi każdego z nas. Myślimy, że nogi mimo wszystko są bardzo charakterystycznym elementem każdego z nas. Dawid ma na przykład krzywe. Za okładkę odpowiada Macio Moretti. Jest to dla nas bardzo budujące. Cenimy jego wkład w sztukę, do tego tworzył okładki dla naszych idoli. Sam motyw nogi jest dla nas symbolem rozwoju. Nie chcemy się zatrzymać, planujemy iść dalej.
Jesteście zespołem od 2015 roku, a dopiero teraz udało Wam się wydać pełny album. Od powstania zespołu do wydania pierwszej płyty minęło sporo czasu. Jednak nie próżnowaliście w tym czasie – udało Wam się wziąć udział w ciekawych projektach. Jakie wydarzenia uważacie za przełomowe w historii zespołu?
Tak na prawdę, zespół powstał w 2016 roku. Gramy razem 3 lata i w czasie tej drogi udało nam się spełnić część naszych marzeń. Niewątpliwie jednym z nich było nagranie płyty. Wszystko to trwało tyle, ponieważ bardzo zależy nam na jakości. Musieliśmy się wiele nauczyć, bardzo zależy nam na rozwoju, dlatego cały czas pracowaliśmy nad materiałem. Mimo wszystko przełomowym momentem było dostanie się do TOP5 Katarzyny Nosowskiej w Skoda Auto Muzyka. To właśnie wtedy uwierzyliśmy, że to co robimy może mieć większy sens.
Jedna z klasyfikacji zespołów zakłada podział na zespoły, które lepiej brzmią na płycie i zespoły, które dobrze sprawdzają się na żywo. O Was mówi się, że podczas koncertów jesteście jeszcze lepsi niż na płycie. Jak myślicie, jakie są czynniki, które o tym decydują?
Jest to energia oraz czas. Płytę nagrywa się w konkretnym momencie. Jest to zapis jakiegoś okresu. My cały czas grając znacznie poprawiamy swoje umiejętności. Do tego uwielbiamy grać koncerty, dajemy na nich z siebie wszystko. Zależy nam na tym, żeby ludzie mogli poczuć naszą muzykę całymi sobą. Mamy utwory pełne emocji. Cześć z nich sprawia, że skaczemy wszyscy razem, a część pozwala pomyśleć nad swoim życiem.
https:/home/enterkom/domains/muzycznykosmos.pl/wp2/public_html/wp2/www.youtube.com/watch?v=0IdSKGRah0Y
Obserwując Was można pomyśleć, że w sprzyjających warunkach jesteście niezłymi żartownisiami. Komu z Was najbardziej dopisuje humor?
Każdemu z nas. Uwielbiamy się śmiać, pozwala nam to wyluzować oraz miło spędzać czas. Poza tym, według jakichś tam badań, śmiech wydłuża życie. Kiedy któryś z nas ma gorszy dzień, dbamy o to, aby było mu lepiej.
W wywiadzie dla Dźwiękami Inaczej można przeczytać, że kiedyś w opisie zespołu na Waszym facebookowym profilu znajdował się fragment z biblijnego Hymnu o miłości. Zakładam, że jesteście religijni ? czym jest dla Was wiara?
Jesteśmy osobami wierzącymi. Cały czas poszukujemy siebie. Z Bogiem też tak było. Staramy się postępować dobrze. Wiara chrześcijańska poprzez swoje księgi jak i mądrości pomaga nam iść ścieżką, która daje nam możliwość rozwoju duchowego. Dla części z nas jest to światło, które poprzez swoją moc, pozwala widzieć świat we wszystkich kolorach. Poza tym, bardzo wierzymy w to co robimy. Jest to część każdego z nas. Dla wielu osób wiara jest fundamentem, pozwala im w łatwiejszy sposób czekać lepszego jutra.
Skoro jesteśmy już przy religii, to zapytam o pewną świąteczną tradycję. Co roku gracie kolędy w domach Waszych fanów. Skąd pomysł na tak niecodzienne działanie?
Jest to nieodłączny element Żywiecczyzny. Kiedyś ta tradycja była znacznie bardziej kultywowana, ale teraz powoli zanika. My postanowiliśmy poumilać popołudnia naszym bliskim oraz fanom. W każdym domu do którego dostajemy zaproszenie spędzamy paręnaście minut grając i śpiewając wspólnie kolędy. Zbliża nas to z osobami które po prostu tej bliskości chcą. Można sobie porozmawiać, bez problemu zrobić z nami zdjęcie, a do tego dobrze się bawić.
W ubiegłym roku zagraliście kilka koncertów z zespołem Create. Tym razem gracie z zespołem VHS, który (po przeczytaniu informacji o nich) okazuje się być tym samym zespołem. Sytuacja taka nie jest zbyt często spotykana. Zakładam, że wobec tego współpraca była udana. Czy, poza koncertami na obecnej trasie, planujecie inne formy współpracy z VHS?
Bardzo lubimy się z chłopakami. Są to bardzo zdolni goście. Do tego, każdy z nich jest inny, zupełnie jak u nas. Wspólnie przemierzamy całą Polskę. Mamy świadomość tego, że możemy na siebie liczyć. Myślę, że jeszcze nie raz zaskoczymy czyniąc wspólnie muzyczne przewinienia. Nie mogę więcej zdradzić, ale niespodzianki to nieodłączny element naszej trasy.
0 Komentarzy